Reklama

Co grozi za potrącenie dzikiego zwierzęcia? Można nawet trafić do więzienia

Celowe potrącenie zwierzyny może być powodem zatrzymania prawa jazdy lub jego pozbawienia. W ekstremalnych przypadkach kierowca może zostać oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami.

Jeden z naszych Czytelników, pan Daniel, opisał sytuację jaką widział na trasie do Bydgoszczy. W okolicach Trzeciewca spostrzegł stado 9 dzików na drodze. Jest tam ograniczenie do 50 km/h, a stado było widoczne z odległości około 200 metrów. Ostrzegał światłami kierowcę TIRa z naprzeciwka. Ten nawet nie zwolnił. Z całym impetem wjechał w ciężarną lochę, ta przeleciała 100 metrów. Siła uderzenia była tak wielka, że jej potomstwo rozsypało się po drodze… Kierowca TIRa z uszkodzonym światłem i zderzakiem, nie zatrzymując się pojechał dalej. - Moim zdaniem powinien stracić prawo jazdy - mówi nasz Czytelnik. Na co dzień pan Daniel jest zawodowym kierowcą, i przyznaje, że nie wyobraża sobie, żeby można było tak postąpić.

Julia Świerczyńska, z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu przyznaje, że w takiej sytuacji policja ma prawo zatrzymać prawo jazdy, a o jego odebraniu może zdecydować sąd. -  Dowodem w sprawie może być np. nagranie z kamerki samochodowej - mówi przedstawicielka policji. Dodaje, że kierowca spowodował swoim zachowaniem zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. - Była głośna medialnie sprawa, kiedy kierowca celowo rozjechał psa. Został skazany za znęcanie się nad zwierzętami - informuje rzeczniczka i dodaje, że w opisywanej przez nas sytuacji sprawa mogłaby się zakończyć podobnie. Wtedy sąd może orzec nawet dwa lata pozbawienia wolności. Dodatkowo biorąc pod uwagę restrykcje związane z ASF, kierowca TIRa miał obowiązek zgłosić potrącenie dzika do najbliższego inspektora sanitarnego. Wystarczyłby też telefon do straży pożarnej, która usunie truchło z asfaltu i zabezpieczy do czasu zabrania go przez odpowiednią firmę.

UWAGA! W galerii drastyczne zdjęcia.

fot. Daniel Stolarski

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-03-07 08:52:51

    Po uderzeniu locha przeleciała 100 metrów, chyba tobie badali wzrok w Rosji. Szkoda samochodu ma uszkodzenia, spróbuj podejść do dzikiego rannego zwierzaka to zobaczysz jak zareaguje ja bym też się nie zatrzymał. Emerytowany kierowca kat ABCD.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • pozdro - niezalogowany 2022-01-27 20:46:29

    brak kat E. ale jest to prawda ja też bym się nie zatrzymał

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ariel - niezalogowany 2020-03-07 11:11:38

    Tak zatrzymać się wezwać straż i policję. A ci przyjadą zabiorą dowód rejestracyjny dadzą mandat. A remont samochodu na własny koszt będzie musiał zrobić. No interes życia by zrobił. A pan Daniel jak taki wrażliwy to mógł sam ratować tego dzika. A i przypominam że leśniczy mają zgodę na odstrzał dzików. To co za różnica czy kierowca rozjechał czy by je odstrzelili. Tylko taka różnica że kierowca by dostał mandat a myśliwy zapłatę na skupie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-03-08 18:45:40

    Migajac swiatlami kierowcy tira po oczach gosci sie dziwi ze rojechal dziki mial szczescie ze oslepiony nie uderzyl w niego

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do