
Choć budowa hali sportowej w Warlubiu zakończyła się pod koniec 2020 roku, w związku z wykrytymi nieprawidłowościami, obiekt nadal nie został oddany do użytku. Pomysł na rozwiązanie problemu ma wójt Eugeniusz Kłopotek.
Inwestycję wartą łącznie około 6,5 mln zł rozpoczął poprzedni wójt Warlubia Krzysztof Michalak, a odbioru miała dokonać pełniąca po nim komisaryczne obowiązki wójta Anna Ośko. Komisarz jednak nie zatwierdziła odbioru hali, tłumacząc, że liczne wady i usterki nie pozwalają na jej użytkowanie. W internecie publikował zdjęcia nierównych stopni schodów, nieestetycznie przyklejonych kafli, czy źle położonego pokrycia dachowego, które powodowało przeciekanie. Wskazywała też na braki w dokumentacji, m.in. brak dokumentów uzasadniających zmianę projektu konstrukcji dachu z drewnianego na stalowy.
Anna Ośko zerwała umowę z wykonawcą i nałożyła na niego karę umowną. Zgłosiła też sprawę do prokuratury oraz zleciła audyt.
- Z ekspertyzy wynika, że są pewne rzeczy do poprawienia - mówi obecny wójt Eugeniusz Kłopotek. - Czekamy na odblokowanie zakazu wejścia na plac budowy wydany przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Nastąpi to prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu. Z rozmów z wykonawcą wynika, że firma ta wraz podwykonawcą chce naprawić usterki. Liczę, że wszystko pójdzie dobrze i, że zawrzemy stosowną umowę, która dla gminy nie będzie wiązała się z żadnymi kosztami - dodaje.
Naprawiane mają być m.in.: pokrycie dachu oraz schody, których, jak wskazuje Eugeniusz Kłopotek nośność nie została zaburzona. Wzmocniony specjalnymi stalowymi belkami ma być w kilku miejscach również strop. - Z ekspertyzy nie wynika, żeby obecna konstrukcja miała runąć, ale na wszelki wypadek, dla naszego spokoju, chcemy ją wzmocnić i poprawić jej nośność - tłumaczy wójt.
Elementem spornym są za to ekrany akustyczne, które miały zostać umieszczone pod sufitem hali. To właśnie ich brak był powodem zgłoszenia sprawy do prokuratury przez Annę Ośko. Obecnie prokuratura interesuje się już całym procesem inwestycyjnym.
- Moim zdaniem brak ekranów nie jest przeszkodą do otwarcia budynku, na który tak długo już czekają wszyscy mieszkańcy - mówi Eugeniusz Kłopotek. - To hala sportowa, nikt nie nazywaj jej halą sportowo-widowiskowa. Nie będzie to opera, czy teatr. Na potrzeby występów artystycznych dzieci oraz zajęć sportowych to narazie wystarczy. Na hali ma prawo przecież być głośno. Problem ekranów to kwestia interpretacji zapisów. W przypadku stropu drewnianego miały być położone pod sufitem płyty dwuwarstwowe, z kolei w przypadku stropu stalowego wskazane są ekrany. Wykonawca upiera się z kolei, że nie są potrzebne - dodaje.
Jak mówi wójt, jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, hala powinna zostać otwarta jeszcze w tym roku. - Nie mogę już patrzeć, jak ten piękny obiekt stoi pusty. Czekam z niecierpliwością, kiedy z rana wypełniać się będzie uprawiającymi sport dziećmi i młodzieżą, a po południu dorosłymi, którzy tam będą realizowali swoje pasje - mówi Eugeniusz Kłopotek.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prostackie tłumaczenie.
"Pewne rzeczy do poprawienia" cały on smiech .
Bagatelizuje problem broni gospodarnych radnych smutne.
Ekrany były w projekcie i są zaplacone - znawco!
Dachu, też może nie być Panie wojcie na boisku nie ma i dzieci ćwiczą co za tłumaczenia .Przyzwolenie na bylejakość. Jak w stodole.
Z jakiej racji gmina miała by ponosić koszty?
Ale ma podejście do tematu.
Wójcie a przeprosić p. Ośko za oskarżenia? Podobno Pan jest taki do wyciągnięcia ręki na zgodę, kompetentna osoba miała rację i to nie było czepianie się. Po wyborach mówił Pan że poprosi p. Komisarz na kawę i porozmawia, oj dużo jeszcze ciemnych spraw będzie do załatwienia po jedynym.
Do tego trzeba mieć jaja.
Ale bajki.
Mam pytanie czemu prokuratura interesuje się całym procesem inwestycyjnym? Czyżby coś było jeszcze?
Domy w Lipinkach i na Kozłowie
Do tego budowlanego bubla moje dziecko będzie miało zakaz wstępu.
Widać Pan Eugieniusz dogadal się z papudracką firmą. Przecież oni mają zakaz wstępu na budowę.
Nie dawno w gdzies w Polsce zawaliła się Hala. Pan Kłopotek weźmie odpowiedzialność za bubel budowlany poprawiony przez taką firmę ?
Wykonawca się upiera, że ekrany nie są potrzebne. A czy ktoś się go pytał ,jak gmina ma rozliczyć inwestycję. Były ekrany w projekcie to powinny być, schody powinny być wymiarowe , tak czy nie. Gratulacje.Wykonawca decyduje, co powinno być a co nie. No chyba nie.
Ta konstrukcja dachu i brak adaptacji akustycznej (paneli akustycznych) wyklucza możliwość organizacji jakichkolwiek koncertów w tym obiekcie! Tyle w temacie!!!
Panie Gienku dotarło?
Wykonawca rządzi inwestorem.
To miała być Hala widowiskowo-sportowa Panie Gienku gdyby Pan nie wiedział
A laptop oddała slużbowy? Ha Potu-li
Genio nie śpij..... Bo gminę okradną.... Weź się do roboty posłowanie się skończyło.
Brzydko się dzieje w gminie, skoro służbowe sprawy są tutaj poruszane, panie Eugeniuszu gdzie rodo, tajemnica slyzbowa. To teraz będzie się pisać , gdzie są służbowe laptopy na forum.
Wydaje mi się, że jeżeli miała być to hala sportowo widowiskowa to powinna nią być , a nie że ludzie jej tak nie nazywają to akustyki nie będzie. To, że ktoś mówi Henio to nie znaczy że ten ktoś nie ma nazwiska. A przecież nazwisko jest chyba ważniejsze. To, że sobie skracamy nazwy to nie znaczy ,że mamy interpretować coś inaczej.
Ale macie WÓJTA
Propagandowa zagrywka , że coś się dzieje. Przecież ta Hala będzie sprawna i wykorzystana w 50%, nie wszystkie dyscypliny sportowe będą się mogły tam odbywać, a założenie było inne. To jest po prostu pójście na łatwiznę Panie wojcie, aby się pozbyć problemu. "Skleić taśmą i na trytki jakoś podziała " żeby się nie czepiał. Taki tok myślenia.
Propagandowa zagrywka , że coś się dzieje. Przecież ta Hala będzie sprawna i wykorzystana w 50%, nie wszystkie dyscypliny sportowe będą się mogły tam odbywać, a założenie było inne. To jest po prostu pójście na łatwiznę Panie wojcie, aby się pozbyć problemu. "Skleić taśmą i na trytki jakoś podziała " żeby się nie czepiał. Taki tok myślenia.