
W niedzielę (11 października) około godz. 14 dwójka przechodniów przez przypadek natknęło się na ciało mężczyzny leżące w krzakach w parku między ulicami Polną i Parkową w Świeciu.
- Stan, w jakim znajdowało się ciało, wskazywał, że mężczyzna nie żyje od kilku dni - wyjaśnia asp. szt. Agnieszka Żokowska z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Okazało się, że zmarły to świecianin Andrzej Bernacki, który zaginął 28 września. Rodzina jego zaginięcie zgłosiła dwa dni później. 65-latek był poszukiwany od 30 września przez policję, która zdecydowała się na publikację w mediach jego wizerunku. Ostatni raz mężczyzna był widziany na ławce na Dużym Rynku w Świeciu.
- Wstępnie wykluczono, że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie - mówi asp. szt. Agnieszka Żokowska. - Decyzją prokuratora zlecona została sekcja zwłok - dodała.
Mężczyzna mieszkał niedaleko parku. Wiadomo, że uderzył się kilka dni przed zaginięciem w głowę. Policja nie wyklucza, że uraz mógł przyczynić się do utraty równowagi. Zostaną też wykonane badania toksykologiczne, by ustalić, czy mężczyzna w dniu śmierci był pod wpływem alkoholu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie