
6,5 godziny trwała akcja ratunkowa straży pożarnej w Różannie (gm. Bukowiec). W zawalonej chlewni było 200 zwierząt. Połowę trzody udało się uratować.
O zawaleniu się połowy chlewni strażacy zostali poinformowani w piątek około godz. 15.28. Akcję straży relacjonowaliśmy już wczoraj.
OSP Przysiersk zamieściło w internecie zdjęcia z akcji ku przestrodze dla innych rolników. - Strop się zawalił pod ciężarem ziarna w spichlerzu. Wszystko ma swoją wytrzymałość. Dzięki Bogu z ludzi nikt nie ucierpiał, chociaż straty w trzodzie chlewnej są znaczne - mówią druhowie z OSP Przysiersk.
- W budynku murowanym, ze stropem betonowym i dachem pokrytym eternitem gospodarz składował 180 ton ziarna - informuje mł. asp. Dariusz Sadowczyk z PSP w Świeciu. - Akcja straży zakończyła się o godz. 22.08. Nasz prace polegały na odciążeniu z zalegającego zboża części budynku, która się nie zawaliła. Chodziło o umożliwienie bezpiecznej ewakuacji zwierząt i wyeliminowanie ryzyka uszkodzenia przylegającego do chlewni budynku mieszkalnego. W naszej pracy używaliśmy m.in. podnośników koszowych i maszyn rolniczych - dodaje.
W budynku przebywało 200 zwierząt. Połowa z nich zginęła przygnieciona przez strop. Drugą połowę udało się uratować. - Znalazły schronienie w budynku zastępczym u tego samego gospodarza - wyjaśnia mł. asp. Sadowczyk. - Na miejscu pojawił się inspektor nadzoru budowlanego, który wykluczył możliwość użytkowania niezawalonej części budynku. Teren został odgrodzony biało-czerwoną taśmą, by nie wchodziły tam osoby postronne - dodaje.
Na miejscu działały dwie jednostki z PSP w Toruniu, Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza z Chełmży, JRG z Grudziądza, pięć JRG ze Świecia, OSP Przysiersk i dwie OSP Bukowiec.
Straty wstępnie zostały oszacowane na około 300 tys. zł
Fot. OSP Przysiersk
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie