
Policjanci zatrzymali 40-latkę ze Świecia, która od pewnego czasu kradła kosmetyki w jednej ze świeckich drogerii. Wykorzystywała do tego kasę samoobsługową
40-latka w ciągu ostatniego miesiąca siedmiokrotnie przychodziła do jednej z drogerii w Świeciu. Za każdym razem kradła różne produkty. Wszystko nagrały kamery z monitoringu. Wyniosła w sumie towar o łącznej wartości ponad 1,3 tys. zł.
Towaru nie chowała jednak ukradkiem do torebki czy pod kurtkę. Korzystała z kasy samoobsługowej.
- Podczas skanowania produktów na kasie samoobsługowej wybierała tylko te tańsze - podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Pozostałe odkładała w miejsce do pakowania. Nie spodziewała się jednak, że „tym razem”, od samego wejścia na teren drogerii, była obserwowana przez ochroniarza - dodaje.
Podczas ostatnich zakupów kobieta znów podeszła z koszykiem do samoobsługowej kasy i znów nabijała tylko tańsze rzeczy, a droższe omijały czytnik i trafiały w miejsce odbioru zakupów.
- Po spakowaniu produktów kobieta udała się w kierunku wyjścia ze sklepu - relacjonuje podkom. Tarkowska. - Nie spodziewała się jednak, że jest „na oku” ochroniarza sklepu. Ten postanowił zweryfikować zgodność tego, co w koszyku klientki, z tym, co znajduje się na paragonie. Wielu pozycji zwyczajnie brakowało - dodaje.
Ochrona wezwała patrol policji. Mundurowi zatrzymali 40-letnią mieszkankę Świecia, która jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzut kradzieży. Za przestępstwo kradzieży, z której uczyniła sobie stałe źródło dochodu grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Fot. KPP w Świeciu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Za kradzież kosmetyków na kwotę 1,5 tyś złotych grozi kobiecie do 5 lat pozbawienia wolności a za kradzież pieniędzy pracowników przez kilka lat na kwotę pół miliona złotych grozi 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. I jaka tu sprawiedliwość polskich Sądów?